Translate

środa, 26 grudnia 2012

Nowe świeckie tradycje ...

Z czym kojarzyły mi się święta ...

Z wypatrywaniem Mikołaja w oknie i corocznym wkręcaniem młodszego brata, że gdzieś tam naprawdę Mikołaj lata na saniach - no przecież widziałam! Był to obowiązkowy obrządek by rodzice i starsza siostra mogli prezenty podłożyć pod choinkę. Ja robiłam za jeleniowatego wciskającego bratu dyrdymały. Musiałam to robić jeszcze kilka lat po tym, jak już się dowiedział, że Mikołaja nie ma, więc trochę mi trudno było być przekonującą :]

Z czym kojarzą mi się święta dzisiaj ...

Z całym mnóstwem spraw do zrobienia i dwudniowym obowiązkowym obżarstwem. Bo nie wiem jak bardzo bym się starała minimalizować wszelakie porcje, to i tak za dużo tego wchodzi wychodzi :]
No i na koniec jeszcze kojarzą mi się ze świątecznym spacerem - również obowiązkowy, by trochę się poruszać i spalić choć odrobinę tych pysznych świątecznych potraw.



Papers and elements: "Bundle Up" smj designs
Template: "September 2012" - Tami Taylor
Alpha: "Skinny Minnie Alpha" by Band Geek Designs
Zdjęcia: M. 


Namaste ogłosił nabór na projektantkę na luty i marzec. Szczegóły można przeczytać tutaj.

czwartek, 20 grudnia 2012

Na bogato :]

Kiedy przychodzą Wam do głowy najlepsze pomysły? Mnie przed snem. Czasami jak o czymś bardzo intensywnie myślę, to śni mi się dany temat, co przynosi zachwycające rezultaty.

Pamiętam jak w liceum bywało, że odrabiając wieczorem lekcje nie mogłam zrobić jakiegoś zadania. Kilka razy rozwiązanie samo mi się przyśniło. Byłam zachwycona!

Nie będę za to rozpisywać się o naaaprawdę dziwnych snach. Mam część z nich spisanych. Wystarczy chyba że przedstawię obrazek gdy jako król (tak król) uciekałam gdzieś siedząc okrakiem na żywej, zielonej ławeczce z jakimś niemowlęciem leżącym na jej drugim końcu. A to tylko kawałek snu...



środa, 19 grudnia 2012

Pakujemy, wiążemy, ozdabiamy...

Lubię kontrasty i jednocześnie lubię czyste formy. Czasem to zestawienie się ze sobą kłóci, ale tak lubię.
Pamiętam jak jeszcze będąc dzieckiem rysowałyśmy z moją siostrą kredkami. Ustawiłyśmy sobie martwą naturę, każda usiadła w swoim kącie i rysowałyśmy. Jakie było moje zdziwienie gdy porównałyśmy obrazki. Ten mojej siostry był rysowany bardzo delikatną kreską, wyszedł cały taki bardzo... delikatny. A ja cisnęłam tymi kredkami jakbym kartkę chciała przebić, uzyskałam mocniejsze kolory i w sumie był on kompletnie inny, taki.... przeciwieństwo do delikatny :]
Pamiętam też, że kiedyś chodziłam na lekcje rysunku. Nauczyciel powiedział mi, że to ciekawe, że tak mocne kreski stawiam, że tak zazwyczaj rysują mężczyźni, że dziewczyny to raczej tak delikatnie.
To na pewno przez moich rodziców! Po starszej córce chcieli mieć chłopca!

Jeszcze jeden prezent.



Na koniec muszę Wam przedstawić Mikołaja, którego dostałam od mojego chrześniaka :D
Przecudny jest - stoi na honorowym miejscu pod kwiatkiem :)


wtorek, 18 grudnia 2012

Choinka, ach cóż to takiego?

Od kilku lat (trzy lub cztery Boże Narodzenia - pewna nie jestem) mieszkam we własnym mieszkaniu. No dobra, moim, mojego męża i banku - jakże by inaczej. Na pierwsze święta w nowym domu, postanowiłam się wykazać i na Wigilię zaprosiłam całą rodzinę do nas. Nie trudno się domyśleć, że wyzwanie było spore. W nawale pracy zapomnieliśmy o choince. Święta już na karku, a my ani ozdób, ani choinki... w ostatniej chwili postanowiliśmy kupić sztucznego gotowca (a feeee - wiem). Stwierdziliśmy z moim Ł. że to świetny pomysł, bo potem choinkę zamieni się na prawdziwą a ozdoby się przydadzą, cenowo wyjdziemy na tym dobrze.

Jakież zdziwienie nas wzięło gdy przyszło do rozbierania tejże choinki. Otóż rozebrać się jej nie da, gdyż ozdoby są PRZYKLEJONE do gałązek. Tak więc od kilku lat idziemy do piwnicy, przynosimy choinkę, "rozczapierzamy" gałązki i voila - choinka gotowa. :]

No dobra, trochę wyrzutów sumienia mam. Kupiłam więc dodatkowe bombki (też 3 lub 4 lata temu), aby je ozdobić własnoręcznie. Pierwsza doczekała się ubranka w tym roku. (Ale przynajmniej się doczekała :D)

Ubranko jest zrobione koronką frywolitkową. Uwielbiam tę metodę, tylko strasznie pracochłonna jest.
Do tego zrobiłam jeszcze gwiazdki, co by bombce smutno nie było :]







A tak przy okazji to wyróżniono moją kartkę na stonogi.pl w wyzwaniu coś świątecznego.
Bardzo dziękuję, naprawdę mnie zaskoczyłyście. :)

poniedziałek, 17 grudnia 2012

W klimatach świątecznych

Ciągle jeszcze święta są przede mną. Prezenty gotowe, dom posprzątany, dania świąteczne podzielone (może nie tyle dania co obowiązki kto co i gdzie robi :)). Jakoś tak trochę dziwnie się czuję z tym, że wszystko jest pod kontrolą i że nie denerwuję się tym, że nie zdążę. Dziwne, co? :]
Taką kartkę gdzieś po drodze zrobiłam.



wtorek, 11 grudnia 2012

W biegu

Tak się sobie zastanawiam... dlaczego nic nie może być po kolei, tylko wszystko na hura, na już, na teraz lub jeszcze lepiej na wczoraj? Ameryki nie odkryłam, tylko jakoś tak męcząca jest ta prawidłowość. Czasami siedzę i wymyślam co by tu zrobić by bezproduktywnie czas mi przez palce nie uciekał, a czasami nie wiem w co mam ręce włożyć. Z tym wkładaniem rzecz się ma szczególnie podczas przygotowań do świąt oczywiście. Kto tego nie zna niech się nie odzywa :] bo rzucę mięchem z zazdrości!



środa, 5 grudnia 2012

Mikołajki na kartce...

Już jutro przedsmak świąt- przynajmniej tak zawsze odbierałam Mikołajki. Drobny prezencik od rodziców zawsze wpadał :]
Jakoś tak zawsze mnie odrywa od myśli o sprzątaniu przedświątecznym (choroba, skąd u mnie tyle szaf, szafeczek, półeczek i szufladek?!?) Niby mieszkanie nie za duże a sprzątania jakbym w jakimś zamku mieszkała. I ten właśnie aspekt skutecznie powstrzymuje mnie od marzeń o własnym domu, no chyba że z osobą sprzątającą do kompletu...

Zrobiłam tacie imieninową kartkę. Mam nadzieję, że się spodoba i że jest wystarczająco męska (jakieś takie podskórne wrażenie mam, że nie koniecznie :])





piątek, 30 listopada 2012

Świąteczne szaleństwo...

Nie mogę uwierzyć, no po prostu zachodzę w głowę co się ze mną dzieje. Co roku narzekam, że święta zaczynają się już w październiku, że przez to w grudniu nie mogę już słuchać kolęd i tych wszystkich innych Last Christmas, że przestaję odwiedzać sklepy bo mnie trzęsawka bierze gdy widzę te wszystkie ozdoby w witrynach o kilka miesięcy za wcześnie...

A w tym roku jak nie ja. Prezenty w większości zrobione, kupione, przygotowane i co gorsza... zapakowane. Może nie wszystko, może jeszcze kilka rzeczy zrobię... ale tak przygotowana już dawno nie byłam. Mało tego, sprawiło mi to przyjemność :]

A teraz małe wyjaśnienie - ja lubię święta, naprawdę, ale lubię je w święta a nie przez kilka miesięcy w roku!

Jeden z prezentów tak zwanych "słabo pakowalnych, kłopotliwych".



środa, 28 listopada 2012

Akcja - Reakcja

Niedawno pisałam o pewnej cudnej akcji. Za tak niewiele można dać tak dużo, że aż grzech jest przejść obok obojętnie.
Przygotowałam kilka kartek dla dzieciaków-starszaków. Mam nadzieję, że się im spodoba.

KARTKA1



KARTKA 2

 KARTKA 3


poniedziałek, 26 listopada 2012

Skrzy się, mieni, złoci ...

Już dawno tradycją ślubną przestały być żelazka, pościele i inne RTV/AGD :] Pieniądze o ile są mniej (łagodniejsza forma od zupełnie nie) spersonalizowane, to przynajmniej poręczne i przydatne. No i teraz kłopot jak taki prezent zapakować...
W kopercie to tak jakoś nijak, w ładnej kartce już lepiej, ale każde inne, oryginalne rozwiązanie mile widziane.
Takie małe pudełeczko na niespodziankę :)




poniedziałek, 19 listopada 2012

Akcja jest!

Mając chwilę wolnego - a mieć taką chwilę, to nie jest wcale nic oczywistego - pozwoliłam sobie pośmigać po tak zwanym Internecie. Zatrzymałam się na dłużej, czytałam, zaczynałam od początku a potem jeszcze na wyrywki, post na pewnej stronie o AKCJI. Akcja jest piękna i gratuluję autorkom. Poryczałam się przy tym wszystkim jak nienormalna, bo nie można jakoś przejść obojętnie. Akcja dotyczy wychowanków Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci w Niegowie.
Postanowiłam się przyłączyć (rozplanowuję co, gdzie i komu). Na pewno zrobię kilka skrapowych kartek i jakieś prezenciki podołączam - a póki co zamieszczam link do informacji o akcji.


środa, 14 listopada 2012

Niespodzianka...

Kto nie lubi kotków?
Dobra, wiem, Ci co wolą psy oraz moja koleżanka, która ze wszystkich domowych zwierząt najbardziej lubi krowy (?!?)
Podążając za tą myślą (o lubieniu/kochaniu kotków) zrobiłam z moim Ł. niespodziankę teściowej i przywieźliśmy jej kotka. Przyznaję, że póki co, to fortunę na niego wydaje. Ale za to wpatrzona jest w jego harce, jak w obrazek.
Jest to niesamowicie waleczny kotek i całymi dniami zażarcie (to bardzo właściwe słowo) atakuje pluszową myszkę. Ma ogromny zapał do łowów i tylko podłoga mu przeszkadza, bo skubana śliska jest i mu się łapki rozjeżdżają. A to przecież, niesłusznie, daje myszce przewagę :]

A tak oto wygląda ten groźny zwierz :p


Papers: "Jungle" by FranB Designs
Elements: "Bad to the bone" by Shilo Designs & Jen Yurko; "I Meowww You" by Honey Designs
Alpha: "Memorable Alpha" by Christine Smith; "Birdie Told Me" by Daybreak Scraps
Zdjęcia: M. 

poniedziałek, 12 listopada 2012

Obróbka zdjęć krajobrazów - tutorial

Znalazłam ostatnio bardzo prostą metodę obróbki zdjęć. Najbardziej nadaje się do krajobrazów, natury. Przyznaję, że się zakochałam. Zdjęcia wychodzą takie "głębokie" i miękkie. Efekt ten powala na kolana - i nie jest to tylko moje subiektywne zdanie :]
Na stronie którą znalazłam jest opis po angielsku jak przygotować takie zdjęcie.  Jest to sposób Michael'a Ortona. http://www.naturephotographers.net/articles0106/dw0106-1.html


Pod spodem zamieszczam moją troszeczkę uproszczoną wersję po polsku - jak przygotować zdjęcie w photoshop'ie.

  1. Otwórz zdjęcie i zduplikuj (Image>Duplicate) i zamknij oryginalne zdjęcie.
  2. Rozjaśnij zdjęcie w następujący sposób... (Image>Apply Image) w okienku wybierz opcję screen oraz opacity 100%.
  3. Zduplikuj layer (ctrl +J)
  4. Rozmarz utworzony leyer (Filter>Blur>Gaussian Blur). W zależności od wielkości zdjęcia będą to różne ustawienia rozmazania, popróbuj która wersja najbardziej Ci odpowiada. Dla zdjęcia wielkości 50-100 MB rozmazanie 25 jest dobre.
  5. Zmień ustawienie tego rozmazanego layer'u na opcję multiplay (oryginalnie będzie ustawione na normal) - szukaj w ustawieniach blending modes.
  6. Spłaszcz zdjęcie (wciśnięcie Ctrl + E)
 Przykładowe zdjęcia ze spaceru do łazienek królewskich w Warszawie.



środa, 31 października 2012

W Turcji cz.2

Byliśmy w Pamukkale - jedno z pięciu miejsc na świecie, gdzie można znaleźć wapienne skały. Przepięknie to wygląda i do tego fantastycznie wpływa na zdrowie, skórę (potwierdzam uczulenie się zmniejszyło :]).

Pojechaliśmy też do Efezu. O ile nie jestem zwolenniczką zwiedzania miast, to Efez jest naprawdę warty zobaczenia. Niesamowicie było chodzić ulicami, które mają już tysiące lat. Jestem pod wrażeniem starożytnej technologii. Poczułam się przy tym naprawdę maleńka.




Papers and elements: "Coastal Style Ellies" by Numb BUMM & "Seaside" by Thaliris
Template: "Inspire Me Template 3" by  Created by Jill Scraps
Zdjęcia: M. 

piątek, 26 października 2012

W Turcji cz.1

Nareszcie udało nam się wyjechać na wakacje. Naprawdę tego potrzebowaliśmy aby poukładać sobie myśli i od wszystkiego się odciąć, odpocząć.
Zaczęliśmy dosyć niefortunnie od dwóch dni spędzonych w klinice. Tym samym nastąpiła kontynuacja naszych badać nad opieką medyczną w krajach jakie zwiedzamy :] Wydana opinia - pozytywny.
Mój Ł. jeszcze przez tydzień był na diecie ryżowo-ziemniaczanej, więc rozumiem jego zazdrość gdy patrzył na pyszności, których sobie nie odmawiałam. Prawdę mówić nawet nie udawałam, że będę próbowała dotrzymać mu dietowego kroku, a to dlatego że...
  • Byłam zachwycona ich pieczywem. W życiu nie sądziłam że można przygotować tyle rodzajów i to do tego tak pysznych!
  • Warzywa na jeszcze więcej sposobów. Tyle nowych smaków i takie kolory!
  • Owoce które uwielbiam były jakoś symbolicznie tanie - granaty po 3,5 za kg, figi jeszcze taniej a wszystko świeże prosto z drzew!
  • Świeże soki na przykład z granatów - piłam i byłam zachwycona, choć był on tylko trochę słodszy od cytryny :] Ale intensywność wspaniała!
Tyle powodów chyba wystarczy :)

Turcja to zlepek różnych kultur więc wszyscy są bardzo otwarci i tolerancyjni. Co ważne dla nas, mogliśmy sobie spokojnie samodzielnie zwiedzać (tego nam właśnie brakowało na poprzednich wakacjach, gdzie byliśmy strasznie nagabywani przez miejscowych). Klimat niesamowity. Trafiliśmy świetną pogodę mimo, że było już po sezonie.

C.D.N.



Papers and elements: "Coastal Style Ellies" by Numb BUMM & "Seaside" by Thaliris
Template: "Inspire Me Template 3" by  Created by Jill Scraps
Zdjęcia: M. 

środa, 10 października 2012

Wsparcie...



Siostra wprowadziła rygor żywieniowy- nie jeść po 18:00 - po tym jak zobaczyła swoje zdjęcie paszportowo-kryminalne (nie znam nikogo, kto by dobrze na takim zdjęciu wyszedł).
Siostra stwierdziła, że jest gruba i to zdjęcie jej to uzmysłowiło. (Co druga dziewczyna dochodzi do takiego wniosku patrząc na swoje zdjęcia, ale nie zdradziłam jej tego sekretu :]) Moim skromnym zdaniem wygląda bardzo dobrze, ale kto by wierzył młodszej siostrze gdy reaguje tak:

Jestem gruba, wygląda tu jakbym miała trzy podbródki!

Biorę zdjęcie do ręki i już chciałam powiedzieć że jak zwykle mocno przesadza, niestety… nie byłam w stanie tego wypowiedzieć, gdy zobaczyłam jej minę na tym zdjęciu. Mina przyznaję wściekle ironicznego psa (przepraszam Cię kochana, ale nawet jak to piszę, to zanoszę się śmiechem i naprawdę się nie przejmuj, że zdjęcie to będziesz miała przez następne dziesięć lat w paszporcie. Zapewniłaś sobie moim zdaniem spokojne przejścia przez granicę :P)
Zanosząc się śmiechem upuściłam zdjęcie na mój kawałek tortu co wcale zdjęciu nie pomogło.
WSPARCIE!

Przekazuję zdjęcie dalej:

 Moja Przyjaciółka (Panna K.) łagodnie powiedziała, że wcale nie ma trzech podbródków, to tylko zmarszczki na szyi !?!
WSPARCIE!

Lecimy dalej, zdjęcie dostaje w swoje ręce moja teściowa:
- Wyglądasz naprawdę bardzo dobrze. No może bez okularów niewiele widzę, ale na pewno jest dobrze…
WSPARCIE!


Papers and elements: Nummy Buddies by Lauren Grier
Zdjęcia: M. 


środa, 3 października 2012

Kolory jesieni



Jesteśmy z moim Ł. jak noc i dzień. Wszystko robimy inaczej, myślimy inaczej, co innego lubimy. Chyba dlatego też tak dobrze się uzupełniamy.
Ł. sprawia, że tak często się śmieję. Ale trudno się nie śmiać gdy jego wypowiedzi tak często wprawiają mnie w osłupienie.

Scenka z niedalekiej przeszłości:

Ponieważ Ł. się lekko przeziębił, smaruję go maścią rozgrzewającą. Wypina klatę i wali w nią jak goryl, więc zagadałam:

- Co ty ................... no ten, goryl ........................ ten duży, z filmu jesteś? (wypadło mi imię z głowy:])
- Kto?
- No ten na wieżowcu.
- Śnieżek?
- Yyyyyyyyyyyyyy??? Nie ten z Jane raczej...
- King Kong?
- Aha.
- No też może być.

Pamiętam jak na samym początku byliśmy zdumieni tym, że wszystko jest u nas inaczej. Będąc kiedyś na spacerze Ł. w końcu powiedział:

- Wiesz, jak kiedyś w czymś się zgodzimy to pójdziemy chyba na piwo aby oblać to wydarzenie.
- Oblać chętnie pójdę, tylko piwa nie lubię :]


Papers and elements: "Pampkinville" by smj designs & "Our Family Story" by Crystal Sweeney
Template: "Template2012_002" by Scrap'Anges
Alpha: "Shining Bright Above You" by Key of D Design
Zdjęcia: M. 

wtorek, 18 września 2012

Pozostając w tematyce wakacyjnej...



Nasze pierwsze wspólne wakacje to był wyjazd na kajaki. Taki dziesięciodniowy. Do dziś Ł. twierdzi, że koresponduje z tymi wszystkimi pająkami z którymi się zapoznał zwiedzając wszelkie możliwe szuwary – mieliśmy problem ze sterownością :]

Wyjazd był prześmieszny, choć już pierwszego dnia Ł. zgubił buty, które mu specjalnie na tę okazję kupiliśmy. Ja zgubiłam swoje kilka dni później. Ł. musiał się codziennie inhalować, bo jakoś za dużo tej przyrody pięknej, dziewiczej się na niego zwaliło. Ja za to skończyłam wyjazd ze śliwą na pół twarzy po malutkich zawodach (które ostatecznie wygraliśmy!). Na szczęście skończyło się bez pobicia mojego Ł., na którego wszyscy panowie patrzyli wilkiem, gdy dojrzeli moją fioletową buzię. Idąc pewnego dnia do sklepu po nowe buty (każde z nas obute w jeden z klapków, które nam pozostały) zaczepił mnie pewien Pan delikatnie pytając się czy nie trzeba mi pomóc. 
Musiałam robić wrażenie :]


Papers and elements: "Playgraund Play" by Meagan’s Creations
Template: Template 90 by Mandagirl
Alpha: "Craft Alpha 2" by Akizo
Zdjęcia: A.