Translate

piątek, 26 października 2012

W Turcji cz.1

Nareszcie udało nam się wyjechać na wakacje. Naprawdę tego potrzebowaliśmy aby poukładać sobie myśli i od wszystkiego się odciąć, odpocząć.
Zaczęliśmy dosyć niefortunnie od dwóch dni spędzonych w klinice. Tym samym nastąpiła kontynuacja naszych badać nad opieką medyczną w krajach jakie zwiedzamy :] Wydana opinia - pozytywny.
Mój Ł. jeszcze przez tydzień był na diecie ryżowo-ziemniaczanej, więc rozumiem jego zazdrość gdy patrzył na pyszności, których sobie nie odmawiałam. Prawdę mówić nawet nie udawałam, że będę próbowała dotrzymać mu dietowego kroku, a to dlatego że...
  • Byłam zachwycona ich pieczywem. W życiu nie sądziłam że można przygotować tyle rodzajów i to do tego tak pysznych!
  • Warzywa na jeszcze więcej sposobów. Tyle nowych smaków i takie kolory!
  • Owoce które uwielbiam były jakoś symbolicznie tanie - granaty po 3,5 za kg, figi jeszcze taniej a wszystko świeże prosto z drzew!
  • Świeże soki na przykład z granatów - piłam i byłam zachwycona, choć był on tylko trochę słodszy od cytryny :] Ale intensywność wspaniała!
Tyle powodów chyba wystarczy :)

Turcja to zlepek różnych kultur więc wszyscy są bardzo otwarci i tolerancyjni. Co ważne dla nas, mogliśmy sobie spokojnie samodzielnie zwiedzać (tego nam właśnie brakowało na poprzednich wakacjach, gdzie byliśmy strasznie nagabywani przez miejscowych). Klimat niesamowity. Trafiliśmy świetną pogodę mimo, że było już po sezonie.

C.D.N.



Papers and elements: "Coastal Style Ellies" by Numb BUMM & "Seaside" by Thaliris
Template: "Inspire Me Template 3" by  Created by Jill Scraps
Zdjęcia: M. 

2 komentarze:

  1. Wygląda na wesoło i ciepło :p Wrzucaj szybko ciąg dalszy opowieści :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na życzenie - już jest. Przyznaję kochana, że trochę mnie ta prośba zmotywowała do pospieszenia się :]

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za pozostawienie kilku słów :)