Właśnie tak zostałam
wyrwana z wody w czwartek. Błogie lenistwo i gorąca woda gdy ziąb na dworze to
coś co chyba każdy lubi, więc całkiem odprężona i jak to w kąpieli bywa naga …
relaksuję się spokojnie. Nagle słyszę dzwonek domofonu. Chwilę trwa zanim
dociera do mnie że to wcale nie mój mąż. Konsternacja, wyskakuję z wody,
chlapię dookoła i biegnę odebrać. Kurier?!? Kurier? Aaaa!!!
- Może Pan trzy minutki poczekać?
- Tylko proszę na klatkę wpuścić bo pada.
No dobra, wpuściłam i co
teraz? Ganiam po całym mieszkaniu, bo przecież w ręczniku nie otworzę. Ubierać
się nie ma czasu, a przesyłkę muszę odebrać, bo to prezent, który przyszedł na
ostatnią chwilę. Dobra, zakładam szlafroczek i otwieram, głęboko przepraszając
za mój mało formalny (!) strój.
- Proszę nie przepraszać, bardzo ładnie Pani
wygląda.
!!! No to teraz
spanikowałam. Okutałam się szlafroczkiem jeszcze bardziej, choć dużo to nie
zmieniło. Szybko się podpisałam i pożegnałam się z jak na złość młodym kurierem
z dziwnym uśmieszkiem na twarzy.
Zamknęłam drzwi płonąc
na twarzy. Stanęły mi przed oczami różne dziwne sceny z filmów i sobie
pomyślałam co za brednie nam pokazują te amerykańskie szmiry! Oprócz
zażenowania było jeszcze skrępowanie i onieśmielenie oraz chęć wypchnięcia
człowieka za drzwi.
I tak oto utopiłam swój
wizerunek mnie samej jako zalotnej i odważnej kobietki.
A to jest mój tildowy króliczek. Drugi jaki w życiu zrobiłam i o niebo lepszy od pierwszego, którego pokazywać nie będę :]
Zrobiony zgodnie z kolorami styczniowymi zapodanymi przez karmeleiro :)
Spodenki przeżywają drugą młodość po wcześniejszym życiu jako serwetka babci :D
Wow, co za przeżycia z kurierem - nie zazdroszczę ;) U mnie listonosz przyzwyczajony, że potrafię otworzyć w prawdzie ubrana, ale ogólnie nie wyglądająca ;)) Króliczek jest prześliczny, idealnie Ci wyszedł, aż nie wierzę, że to drugi w Twoim życiu! Ubranko cudne, króliczek - ogrodnik :) Bardzo mi miło, że wzięłaś udział w moim projekcie :**
OdpowiedzUsuńDrugi, drugi, pewnie dlatego taka dumna z niego jestem :) A Twój projekt ma piękne kolory, więc wziąć udział po prostu musiałam :)
UsuńMilusiński zwierzaczek! Piękna kolorystyka i takie swojskie ubranko :)
OdpowiedzUsuńSwojskie spodenki, bo to rolnik jest :p
UsuńKróliczek rzeczywiście fantastyczny, a te spodenki! Minę ma taką jakby to on został wyrwany z wanny! Bardzo mi się podoba. A Ty powinnaś zacząć pisać opowiadania - świetnie budujęsz napięcie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za miłe słowa, ale moja grafomania to max na bloga się nadaje i nie mam co do tego złudzeń :)
UsuńAle i za takie umiejętności jestem wdzięczna swojemu podstawówkowemu poloniście, co to przez kilka lat kazał pisać kilka wypracowań tygodniowo!
Cudny kroliczek :)
OdpowiedzUsuń